piątek, 3 stycznia 2014

ósmy

Tiffany's Pov 

Z Justinem jestem już od czterech tygodni,jak na razie się nie kłóciliśmy,jedynie o to kto sprząta w kuchni,albo kto gotuje,przysięgam nienawidzę go za to,że umie gotować,ale mu się nie chce. 
Jedynie co umiem zrobić to płatki,zazwyczaj chodzę do subway'a,by coś zjeść,a teraz Justin błaga mnie bym nauczyła się gotować,mam czasem go dość,ale go kocham,a Jazmyn traktuje jak córkę,tak bardzo się cieszę,że ta mała księżniczka mnie polubiła,bo na tym mi zależało,bawię się z nią lalkami i kupuje jej nowe,chcę,żeby miała pełną i kochającą rodzinę,bo wiem,że można to odbudować. 

Dziś Jazmyn pojechała do Jasmine,nie wspominałam o tym,ale Justin ma też 15-letniego brata Jaxona,w sumie jest w porządku,ale to taki młodszy Justin i czasem jest cholernie nieznośny.
Ale pomaga nam w zajmowaniu się Jazzy,byśmy my mieli wolny czas dla siebie. 
Postanowiliśmy iść z Destiny i Jace'm do klubu Cielo,to mały klub z modnym designiem,ale zazwyczaj jest cały zapełniony.
Weszłam do łazienki kiedy tam już stał Justin ubrany w białą koszulkę,czarne skórzane rurki oraz białe supry,jest tak seksowny,że można się popłakać. 
-Skarbie,zapniesz mi?-spytał próbując zapiąć srebrny łańcuch na jego szyi.Zaśmiałam się cicho widząc co robi z palcami nie mogąc zapiąć tego cholerstwa.
-Jak to możliwe,że masz zazwyczaj takie sprawne palce,a nie umiesz zapiąć głupiego łańcucha?-zapięłam łańcuch i musnęłam delikatnie jego szyję. 
Justin spojrzał na mnie w stylu cotywłaśniepowiedziałaś a ja jedynie zaśmiałam się i na swoją bieliznę założyłam krótkie skórzane spodenki i białą przewiewną koszulkę.Pomalowałam się i związałam swoje wyprostowane włosy w wysoki kucyk.Zeszłam na dól ubierając swoje koturny. 

Po kilkunastu minutach byliśmy już w klubie razem z naszymi znajomymi,zasiedliśmy na jednej z kanap,a Justin przyciągnął mnie do siebie powodując,że usiadłam na jego kolanach.
Wszyscy zaczęliśmy pić drinki,a Justin co chwile ciągnął mnie na parkiet bym z nim tańczyła,żałuje,że nie ubrałam normalnych conversów,matko boska ten chłopak powinien zapisać się na jakieś lekcje tańca,bo z tego co widzę jest niewyżyty. 
-Justin,ja muszę usiąść bolą mnie nogi.-jęknęłam dziecinnie patrząc na niego,na co on jedynie się zaśmiał i odprowadził mnie na sofę.
-Destiny, zatańczysz?-zaśmiał się Justin na co blondynka pokazała mu środkowy palec.
Justin wzruszył ramionami i usiadł obok mnie.
Wszystko wskazywało na to,że ja i Justin będziemy mieli nieprzespaną noc,bo co chwile całował mnie po szyi i błagał,żebyśmy wyszli już z klubu. 
Po kilku minutach podeszła do nas pewna czarno włosa dziewczyna,ubrana w...prawie nic tak naprawdę,miała na sobie jedynie stringi i coś co chyba nazwała sukienką,ale wyglądało jak bandaż,widziałam,że Justin zaczął się niespokojnie ruszać kiedy na nią patrzał,a ja czułam jak wszystko we mnie się gotuje.
-Hej chłopcy!-pisnęła udawanym słodkim chichotem.-Dawno się nie widzieliśmy,nie sądzisz Jayyy?-przeciągnęła zagryzając dolną wargę.
Jay?Woah,teraz miałam ochotę wywalić jej w twarz.
Destiny widząc to uszczypnęła mnie w udo na co syknęłam z bólu.
Justin jedynie co robił to głupio się uśmiechał rozbierając ją wzrokiem.
-Może zatańczymy?-zagryzła specjalnie swoją dolną wargę,co jej nie wyszło seksownie tylko tak jakby była upośledzona. 
-Jasne.-jęknął Justin podnosząc się na co ja,Destiny i Jace byliśmy w takim szoku,że nie mogliśmy nic powiedzieć. 
Poszli na parkiet i zaczęli tańczyć,było w porządku do czasu kiedy mój chłopak nie zaczął kłaść dłoni na jej pośladkach ściskając je co chwile a ona co chwile całowała jego szyję.
Zdenerwowana za jednym zamachem ręki zbiłam wszystkie kieliszki i butelki przerywając sobie jakiś nerw przez co zaczęła z mojej ręki płynąć ogromna ilość krwi. 
-Tiffany!-krzyknęła Destiny a Jace pomógł mi wstać,byłam sama w szoku co ja zrobiłam,a Destiny pobiegła szybko do Justina odciągając go.
Z bólu zaczęłam płakać,nie mogłam wytrzymać tego,czułam jakby mi coś rozrywało rękę od środka.
-Co ty idiotko zrobiłaś?!-warknął Justin.-Przez Ciebie musiałem przerwać tańczenie z Veronicą. 
Oh,więc tak się nazywała ta suka. 
-Tańczenie?Czy raczej zaczynanie się pieprzyć na środku parkietu?-syknęłam, czując ból w sercu przez to co powiedział,nazwał mnie idiotką,bo byłam po prostu zazdrosna. 
-Justin,opanuj się.-wymamrotał Jace widząc Justina w bardzo pijanym stanie. 
-Nie!Ona stworzyła problem z niczego,bo jest popierdolona-warknął a ja spojrzałam na niego zalana krwią i łzami.-Zawieźcie ją do mojego domu i ma się spakować, szybko!-syknął,widać,że był bardzo pijany,spojrzałam mu w oczy czując jak zaczęłam głośno płakać,on prychnął i chwiejnym krokiem wrócił do Veronici.. 
Przysięgam czułam się jakby ktoś walnął mną o ten stolik a później zaczął mnie bić po twarzy..
Wybaczcie,wolałabym raczej to niż to co on powiedział.


------------
komentujcie!
@jelenagivenchy


29 komentarzy:

  1. jezu jezu nbvcxsdfgvhnjmk kocham, ciota z justina!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham. Dodawajcie częściej rozdziały. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG !! boskie. asdfgfdsa
    Mogłybyście dawać dłuższe rozdziały, czytanie tego zajmuje 2 minuty jak nie mniej. ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. jaki zwrot akcji :o czekam na następny!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Justin to idiota !!!
    Biedna Tiffany...

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG !!! czekam na następny !
    I czy też bym mogła prosić o dłuższe rozdziały. bo czytanie tego naprawde zajmuje tylko chwilkę :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowity rodział !;* zapraszam do mnie ;) http://it-only-remains-to-believe.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny !! Justin to dupek ;< Jak on mógł zrobić coś takiego ...

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham <333 tylko zmiencie szablon bo źle sie ogląda

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialny rozdział już czekam nn:)

    OdpowiedzUsuń
  12. zawsze musi coś się zjebać

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny, nie mogę się doczekać następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Justin zachował się jak chuj! Nie no a było tak pięknie... szkoda mi Tiffany i mam nadzieje, że Justin coś wykombinuje i mu szybko wybaczy :> Szkoda tylko, że takie krótkie te rozdziały :c Kocham i dziękuje <3 czekam na nn ;) yolo

    OdpowiedzUsuń
  15. Co za chuj z tego Justina!!! No nie mogę!!! Nie wybaczyłabym na miejscu Tiffany tego tak szybko. Rozdział boski. Czekam nn <3
    heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. co za Justin! :((

    OdpowiedzUsuń
  17. Omg.. nie wierzę. Rodział jest niesamowity! :) xx @xxhemmings69

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham ale czemu takie krótkie? :c

    OdpowiedzUsuń
  19. Na miejscu Tiffany nie wybaczałabym mu tak szybko niech sie DUPEK stara
    Czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Na miejscu Tiffany nie wybaczałabym mu tak szybko niech sie DUPEK stara
    Czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Woow.. Justin jest popieprzonym debilem. Nie mogę się doczekać co się dalej wydaży. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. A to skurwiel niech go dorwe

    OdpowiedzUsuń
  23. Justin, ty idioto... co ty zrobiłes ?

    OdpowiedzUsuń
  24. jej..nie spodziewałam się tego...Justin jesteś pojebany..ciekawe czy będzie pamiętał...myślę, że kolejny rozdział będzie szybko..kocham nie mogę się doczekać...mam nadzieję że Tffani wyprowadzi się za nim Justin wróci...czekam kocham <33333

    OdpowiedzUsuń
  25. http://thepastcanbeyourthebestpresent.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń